wtorek, 26 września 2017

Kampania wrześniowa na afrykańskich znaczkach

Kiedyś fascynowała mnie filatelistyka. Był taki czas, kiedy dawała ona możliwość "wędrowania" po świecie, który był za "żelazną kurtyną". Teraz po latach fascynacja minęła. Chociaż nie do końca może to prawda... czasami uzupełniam swoje zbiory o znaczki Grecji królewskiej. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że pierwszy znaczek jaki pokazał mi Dziadek był właśnie grecki. Wtedy też pierwszy raz trzymałem w ręku katalog Michela "Briefmarken Katalog Europa 1939" wydany w Lipsku (przetrwał do dziś w domu). Pamiętam też pierwszy zakup serii znaczków greckich (seria z 1947/48 r. dotycząca II wojny światowej) w małym antykwariacie przy placu Kościuszki we Wrocławiu, do którego schodziło się po schodkach w dół. 


Świat się zmienił. Teraz nie ma ograniczeń w zakupie znaczków. Tak jak nie ma ograniczeń w podróżowaniu po wszystkich zakątkach świata. Ale lubię i dzisiaj, z ciekawości, popatrzeć na znaczki byłych kolonii brytyjskich, francuskich...
Teraz znaczki są bardziej kolorowe, robione pod gusta klientów. Tematyka różnoraka. Od flory, fauny po bohaterów popkultury. Nie dziwią mnie już serie bohaterów Disneya, marvelowskie itd. Ale są serie które mnie zaskakują... Przykładem znaczki wydane w 2014 r.  przez egzotyczne państwa afrykańskie dotyczące kampanii 1939 r. w Polsce.

Republika Środkowoafrykańska
Republika Gwinei Bissau
 Republika Togijska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz