Łódzkie "Echo" informuje:
POTWORNY DUSICIEL SŁUŻĄCYCH
Szczegóły aresztowania niebezpiecznego zbrodniarza
Szczegóły aresztowania niebezpiecznego zbrodniarza
WARSZAWA, 18. 3. – Patrol policji na ulicy Wolność zatrzymał osobnika, którym okazał się Władysław Maj. Oświadczył on, że mieszka na ul. Wolność nr 5 i że dokumenty jego są złożone w administracji domu. Policja stwierdziła, że książeczka wojskowa zatrzymanego jest sfałszowana. Nadto Wojewódzki Urząd Śledczy otrzymał meldunek, że we wsi Adamowa Góra, pow. sochaczewskiego, w podstępny sposób została okradziona Maria Majcher, siostra rolnika tej wsi Władysława Majchra i że o kradzież oskarżony był Władysław Maj, który przychodni do niej w roli narzeczonego.
W Wojewódzkim Urzędzie Śledczym zrobiono daktyloskopijne odciski aresztowanego Maja i przesłano do Centrali Służby Śledczej, gdzie okazało się, że jest to Marian Kościuk, lat 32, urodzony we Lwowie poszukiwany za morderstwo.
W dniu 18 lipca 1933 r. Kościuk, i zawodu cukiernik, od dłużnego czasu bezrobotny, dokonał morderstwa na osobie służącej, Józefy Zalot, lat 21, która pracowała u Hersza Frydmana przy Hoffmana nr 4 we Lwowie. Kościuk przychodził do Zalotówny w charakterze narzeczonego i korzystając z nieobecności Frydmana w domu udusił Zalotównę, ograbił mieszkanie z biżuterii i zabrał oszczędności swej ofiary.
Dla zatarcia śladów zbrodni, oblał zamordowaną naftą i podpalił. Powstał pożar, który miejscowa straż ugasiła. Policja zbrodnię wykryła. Od tej chwili Kościuk ukrywał się.
Ostatnio Kościuk zamieszkał z Zofia Żórek, służącą przy ul. Wolność. Żurek miała większą sumę uskładanych pieniędzy i pod pozorem ożenku niewątpliwie Kościuk wyłudziłby od dziewczyny pieniądze gdyby nie został aresztowany.
Poza tym Kościuk dokonał rabunku w Skolimowie okradając służącą.
Ukrywanie się Kościuk ułatwiał sobie sprytnym fałszowaniem dokumentów. Ustalono, że występował on pod nazwiskiem Wacława Grzelczaka, Tadeusza Bitnera, Aleksandra Pawlaka, T. Bednarskiego, Mariana Orłowskiego i ostatnio Wacława Maja. Ostatnio Kościuk poszukiwany byt przez prokuratora z Siedlec, za dokonanie rabunku pod Stoczkiem Węgrowskim, gdzie również usiłował udusić Marię Malinowską, służącą, lat 19 i ograbić. Decyzją sędziego śledczego, Kościuk został osadzony w więzieniu przy ulicy Dzielnej.
Najprawdopodobniej ofiarą potwornego dusiciela jest również pokojówka Kazimiera Boksówna, lat 30, której zwłoki znaleziono na polach wsi Wielkie Woje, gm. Wychodź, pow. płońskiego, w dniu pierwszego czerwca ubiegłego roku, Boksówna została uduszona, Pracowała ona u R. Perechodnikowej przy ulicy Nowolipki nr 31 w Warszawie. W dniu 30 maja ubiegłego roku B[oksówna] pożegnała chlebodawców, wyjeżdżając na dwutygodniowy urlop do rodziny, zamieszkałej w Naruszewie.
Z Warszawy odjechała statkiem „Herold", udającym się w kierunku Płocka. Boksówna najprawdopodobniej poznała swego mordercę na statku i zgodziła się wysiąść z nim w Wychodźcu, nie dojechawszy do końcowej stacji Czerwińsk, skąd drogą lądową do Naruszewa miała jeszcze około 15 kilometrów. B[oksówna] wiozła ze sobą większą ilość paczek zawierających liczne prezenty dla rodziny. Paczek tych, ani oszczędności, jakie miała przy sobie, przy trupie nie znaleziono.
Energiczne dochodzenie prowadzone jest nadal celem wykrycia wszystkich zbrodni Kościuka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz