wtorek, 13 września 2016

"Bij czerwonego barana..." - Grajewo 1951 r.

Mija sześć lat od czasu zakończenia wojny. Trwa najgorszy okres stalinizmu. W kraju realizowany jest plan sześcioletni. Minęło właśnie dziewięć miesięcy od zamordowania przez władze komunistyczne członków IV Komendy „WiN”. Wydaje się, że władze panują w zupełności nad społeczeństwem. Ale w różnych częściach kraju trwa nadal opór, nie tylko zbrojny.



W tym budynku mieściła się siedziba PUBP w Grajewie.
Zdjęcie z Grajewskich Zeszytów Historycznych
 "Zapis" z. 3 z 2001 r., s. 18 


W archiwach zachowało się wiele materiałów świadczących o stosunku społeczeństwa do ówczesnej władzy. Przykładem jeden z nich z Archiwum Państwowego w Białymstoku.



Grajewo, dn. … 51 r.

                                                                                       Do 
                                                                                       Ob. Komendanta Pow.M.O. 
                                                                                       w Grajewie 
                                                                                       Z-ca komendanta Pow.M.O. 
                                                                                       ds. O.R.M.O. st. sierż. 
                                                                                       Jarmołowicz Henryk. 

RAPORT 

Melduję ob. Komendantowi Pow. M.O., że w dniu 8.XII.51 r. przybyłem do Komendy z Komendantem Poster. M.O. Rajgród celem wypożyczenia roweru dla tegoż Komendanta, po wyjściu K-nta Poster. M.O. Rajgród usłyszałem że niejacyś osobnicy wyzywają go od różnych słów jak „blacharz” itp. Ja natomiast wyszedłem na ulice i spytałem się go kto was tak wyzywał od różnych słów, na co mi oświadczył że dwóch żołnierzy z Osowca, którzy to poszli w kierunku dworca kolejowego, w tym że czasie plut. Markiewicz Wacław i K-nt Poster. M.O. Rajgród Stepaniuk Michał pobiegli w kierunku tych żołnierzy celem ich wylegitymowania i doprowadzenia do Komendy, ja natomiast wróciłem do Komendy wzięłem pistolet i udałem się w ich kierunku gdzie napotkałem ich w trakcie szamotania się. Słyszałem jak żołnierzy wyzywali ich „czerwonymi baranami” „Blacharze” od „skurwychsynów”, ja natomiast jednemu z żołnierzy zastosowałem chwyt i prowadziłem w kierunku Komendy, prowadząc tego żołnierza do Komendy zobaczyłem że biegnie w kierunku moim sporo żołnierzy z jednostki Osowiec ja natomiast jego puściłem i zaczołem uciekać w kierunku Komendy, gdzie w trakcie ucieczki upadłem i w tym że czasie zostałem pobity przez kopanie tych że żołnierzy, w trakcie bicia wyrazili się w ten sposób „Bij czerwonego barana, blacharza bo on walczy za Rosję”. 

W związku z powyższym proszę ob. Komendanta w stosunku do winnych wyciągnięcia konsekwencji. Powyższy raport przedkładam do decyzji ob. Komendanta 

st. sierż. Jarmołowicz

[zachowano oryginalną pisownię]

tekst dokumentu za: Grajewskie Zeszyty Historyczne "Zapis" z. 3 z 2003 r., s. 33

2 komentarze:

  1. Wyzywać od czerwonych baranów, to rozumiem, ale dlaczego od blacharzy? Nosił orała bez orzełka, czy jakieś ordery?

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam się nad tym zastanawiałem......

    OdpowiedzUsuń